Złoty kontynuuje lekkie wzrosty. Dynamika pozostaje ograniczona
Złoty kontynuuje lekkie wzrosty. Dynamika pozostaje ograniczona
Poranny, wtorkowy handel na rynku FX przynosi podtrzymanie mocniejszego PLN, chociaż skala umocnienia i jego dynamika pozostają ograniczone.
Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2847 PLN za euro, 3,6714 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8067 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8255 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,254 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny obrotu na rynku walutowym nie przyniosły istotniejszych zmian. Eurodolar pozostaje w konsolidacji 1,1550-1,1700 USD, co nie sprzyja większym zmianom na walutach EM. Aktualnie obserwujemy odbicie dolara za sprawą wzrostu rentowności amerykańskiego długu. Co ciekawe ostatnie decyzje dot. nałożenia kolejnych ceł i taryf na towary z Chin nie przełożyły się znacząco na rynek FX.
Częściowo oczywiście wynika to z faktu, iż ruch ten był spodziewany – trudno jednak nie odnieść wrażenia, iż inwestorzy przyzwyczaili się już do eskalacji wojny handlowej i dopiero realny wpływ ww. wydarzeń na dynamikę wzrostu może przynieść skokowy wzrost awersji do ryzyka. Regionalnie warto wspomnieć o posiedzeniu Banku Węgier, który docelowo podbił kwotowania forinta. Instytucja zasugerowała, iż gotowa jest na podwyższenie stóp jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Sam PLN pozostaje relatywnie stabilny, kontynuując lekkie wzrosty z poprzedniego tygodnia. Ostatnie słabsze dane nie znajdują odzwierciedlania w handlu z uwagi na stanowisko RPP. W konsekwencji głównym czynnikiem warunkującym handel na PLN pozostaje wpływ rynku bazowego (głównie EUR/USD).
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane GUS dot. produkcji przemysłowej za sierpień, gdzie rynkowy konsensus wynosi ok. 5,2 proc. r/r. Ponadto mamy powiązane wskazanie PPI oraz odczyt koniunktury konsumenckiej za wrzesień. Na szerokim rynku mamy pakiet danych z USA oraz odczyty inflacyjne z UK.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko