Złoty bez większych zmian. Rynek patrzy na dolara
Złoty bez większych zmian. Rynek patrzy na dolara
Złoty kwotowany jest następująco: 4,1555 PLN za euro, 3,3501 PLN względem dolara amerykańskiego, 3,6119 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 4,6950 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,463 proc. w przypadku obligacji 10-letnich (wobec 3,6 proc. notowanych 12/02).
Początek nowego tygodnia handlu nie przynosi jak dotąd większych ruchów na PLN – najpewniej jednak wraz z początkiem obrotu w Europie obserwować będzie lekkie podbicie podaży. Eurodolar jest obecnie wyceniany blisko 1,24 USD, wobec okolic 1,25 USD notowanych w piątek.
Odbicie USD ma jak dotąd charakter techniczny, jednak najpewniej przełoży się na lekką zmianę intraday'owego nastawienia do walut EM. Z drugiej strony należy jednak pamiętać o rosnących rentownościach długu USA (co zwyczajowo wspiera USD) oraz układzie technicznym, gdzie w okolicach 1,25 USD widoczny jest klasyczny układ Double-Top. Scenariusz mocniejszego dolara byłby oczywiście niekorzystny dla PLN oraz innych walut EM.
Lokalnie mamy tydzień z ciekawymi publikacjami makro – we wtorek produkcja i sprzedaż detaliczna/w czwartek protokół RPP/ w piątek stopę bezrobocia. Najistotniejsze będą dane wtorkowe z uwagi na słabe odczyty grudniowe. Trudno jednak zakładać aby wycena PLN istotnie zareagowała na czynniki lokalne – podstawowym „driver'em” dla PLN są obecnie nastroje na szerokim rynku oraz USD. PLN pozostaje blisko niedawnych maksimów jednak brak jest obecnie impulsów skłaniających inwestorów do dalszego nabywania PLN (np. poniżej 4,13 EUR/PLN).
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji lokalnych. Dodatkowo zarówno w USA jak i Chinach mamy dzień wolny od handlu, co będzie ograniczać aktywność graczy w Europie.
Z rynkowego punktu widzenia PLN pozostaje blisko okolic 3,34 PLN wobec dolara oraz 4,15 PLN względem euro. Możemy więc mówić o pewnej stabilizacji kursu blisko paro-letnich maksimów- trudno jednak zakładać scenariusz dalszej dynamicznej aprecjacji z uwagi na potencjalne podbicie USD oraz prawdopodobne wyznaczenie szczytu koniunktury lokalnej.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko