Wskaźniki PMI i wystąpienia członków Fed w kalendarzu
Wskaźniki PMI i wystąpienia członków Fed w kalendarzu
Eurodolar jest obecnie w rejonie poziomu 1,12 – czyli obniżył lot w porównaniu ze szczytami notowanymi wczoraj, które wypadły w pobliżu 1,1260. Nawiasem mówiąc, tego się spodziewaliśmy – ba, w gruncie rzeczy dopuszczaliśmy nawet możliwość, że eurodolar podejdzie jeszcze trochę wyżej, do linii łączącej maksima z 3 maja, 18 sierpnia i 8 września. Rynek nie skorzystał z takiego zakresu, już zawczasu zawracając.
O 15:45 poznamy indeks PMI dla przemysłu Stanów Zjednoczonych. Będzie to wstępny odczyt, przy czym zakłada się minimalny ruch w dół – z 52 pkt do 51,9 pkt. Wcześniej poznamy analogiczne odczyty z Europy, ale jeszcze dodatkowo wraz z PMI usługowym – otóż o 9:00 mamy Francję, o 9:30 Niemcy, o 10:00 Strefę Euro.
Wieczorem – o 17:20 – wypowie się Robert Kaplan z Fed, a o 18:00 mamy panelową dyskusję regionalnych przedstawicieli tej instytucji, będą to Lockhart, Mester i Harker. Zobaczymy, czy się odniosą do ostatniej decyzji Fed. Loretta Mester głosowała przeciwko utrzymaniu niskich stóp, czyli w zasadzie domagała się podwyżki. Lockhart też mógłby tak głosować, ale w tym roku nie ma prawa głosu.
Co w Polsce?
Jeśli na wykresie EUR/PLN połączymy minima z 21 – 22 września 2015, 4 kwietnia 2016 i połowy sierpnia 2016, to otrzymamy łagodną linię trendu wzrostowego, która powinna być za chwilę przetestowana, o ile notowania zejdą jeszcze trochę niżej. Obecnie para jest na poziomie 4,28, złoty nadal jest mocny – ale jeżeli ów trend miałby się potwierdzić, to czeka nas rychłe odbicie. Miałoby ono też uzasadnienie spekulacyjne (trzeba zrealizować zyski z dobrych kilkunastu dni) i fundamentalne (temat wyższych stóp w Stanach został przesunięty, ale nadal mimo wszystko wisi w powietrzu).
Parcie w górę mamy długoterminowo także na USD/PLN, można by tu wytyczyć kilka linii, nawet od przełomu lat 2014 i 2015. Każda z nich jest nieopodal obecnych notowań, w najlepszym razie moglibyśmy zyskać więc jeszcze ok. 3 – 4 grosze. Rynek może oczywiście zanegować tę tendencję i ją przełamać, ale to pewnie wymagałoby silnego ruchu w górę na głównej parze, a tego na razie nie widać.
Co do danych makro dla Polski, to o 10:00 powinniśmy poznać bezrobocie za sierpień, przy czym zakłada się spadek z 8,6 proc. do 8,5 proc.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Tomasz Witczak