Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092
WALUTY TURYSTYCZNE W ATRAKCYJNYCH CENACH KUPUJEMY BANKNOTY GBP CHF WYCOFANE Z OBIEGU

Witczak: Wtorek z perspektywy eurodolara

Witczak: Wtorek z perspektywy eurodolara

10.01.2017
Tomasz Witczak

Ci gracze, których ambicją jest podbijanie kursu euro, wciąż nie dają za wygraną. Mamy już ok. 1,0615-20 na wykresie eurodolara, jakkolwiek trzeba sobie powiedzieć, że takie kursu w ostatnich czasach już notowano. W ostatnich czasach, tj. od połowy grudnia.

Oczywiście jest też faktem, że dolarowi (chwilowo?) może trochę brakować paliwa. Payrollsy nie były w piątek rewelacyjne, były zresztą dość dziwne, bo grudzień wypadł teoretycznie słabo (w porównaniu z prognozą), ale listopad podwyższono. Dwumiesięczna liczba nowych miejsc pracy była trochę wyższa od sumy, którą dałby 'stary' listopad i prognoza na grudzień - ale tylko trochę. Swoją drogą, ciekawe jest, jak będziemy tego rodzaju odczyty interpretować w latach, w których rozwinie się nowa fala technologicznego bezrobocia, przed czym niektórzy ostrzegają w miarę postępów robotyzacji.

Ale to już inne zagadnienie - na razie wciąż jeszcze państwa są w stanie osiągać obszary z pogranicza pełnego zatrudnienia i wysokie bezrobocie to wciąż problem, który da się załatać. Zresztą Stany o wysokim mówić nie mogą.

Dolar ma być może i ten problem, że cztery nowe osoby głosujące w FOMC (Evans, Harker, Kaplan, Kashkari) nie są tak jastrzębie jak George czy Mester w czwórce, która rotacyjnie straciła prawo (Rosengren też właściwie był w tamtym roku jastrzębi).

Co dziś poznamy? O 6:00 ukaże się japoński indeks zaufania konsumentów. O 8:45 mamy francuską produkcję przemysłową za listopad, zaś o 9:30 - szwedzką. Potem już niewiele: w Kanadzie o 14:30 podana zostanie listopadowa dynamika miesięczna liczby pozwoleń na budowę domów, zaś w USA o 16:00 odczyt o spadku lub wzroście zapasów hurtowników. Do tego o 22:40 American Petroleum Institute określi swoją ocenę zmiany zapasów paliw w tygodniu.

EUR/GBP lokuje się przy 0,8725 - na razie świeca dzienna rodzi się jako biała, kontynuowane jest osłabienie funta. Dość przypomnieć, że dołek z 3 stycznia to 0,8450. Na USD/GBP mamy 0,8215, a przecież jeszcze w piątek notowano 0,8050 w minimum. Funt jest słaby za sprawą nowej fali podejrzeń o to, że Brexit może się okazać 'brutalny', tj. z pozbawieniem Wielkiej Brytanii udziału we wspólnym rynku. Premier Theresa May zdaje się sugerować, że niezależność i kontrola granic będą kluczowe, nawet za cenę pogorszenia relacji czy możliwości handlowych.

Polski orzeł nadal jest mocny na GBP/PLN, gdzie widzimy ok. 5,02. Niektórzy już zresztą wieszczą powrót do funta tańszego niż 5 zł - i pewnie jest to zupełnie racjonalne oczekiwanie.

Na EUR/PLN widzimy 4,3810. Wczorajsza świeca była biała, zwyżkowa. Wykres pary odbił się od wsparcia na 4,35 - i ruch był dość wyraźny. Z drugiej strony, zakładamy wstępnie, że strefa 4,3835 - 4,3920 okaże się oporowa. Naturalnie jeśli np. w piątek Moody's i / lub Fitch obniżą nam rating, to złoty może skokowo stracić, jakkolwiek ten ratingowy efekt nie powinien być tak ostry jak np. na początku minionego roku, gdy zadziałała agencja S&P.

Na USD/PLN mamy 4,1260. Jak widać, dolar nie jest już tak mocny jak jeszcze kilka, kilkanaście dni temu. Wsparciem jest jednak rejon 1,1040-75, przynajmniej w przybliżeniu. Jeśli eurodolar nie wyrwie się naprawdę na północ, a na razie mimo wszystko nie obstawiamy tego, przynajmniej nie większościowo, to wsparcie owo powinno wytrzymać. Dodajmy, że jutro po części klimat zostanie określony poprzez RPP - w zależności od tego, jaki wydźwięk będzie mieć komunikat Rady po posiedzeniu.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.