Witczak: Funt wciąż kosztuje mniej niż 5 zł
Witczak: Funt wciąż kosztuje mniej niż 5 zł
Mario Draghi zabrzmiał z kolei gołębio, podkreślając, że EBC wciąż musi działać na rzecz luzowania monetarnego, co w istocie robi, a także, że inflacja wciąż jest niska. To z kolei hasła ograniczające potencjalny przyrost wartości euro.
Rynek jest trochę skonsternowany. Technicznie rzecz biorąc, można wierzyć w to, że dotarliśmy do linii spadkowej biegnącej po maksimach z 8 i 26 września, 4 listopada i 2 lutego. W takim razie wypadałoby ją teraz potwierdzić i zejść na południe. Z drugiej strony, rynek pamięta niektóre protekcjonistyczne wypowiedzi Trumpa, sugerujące, że obstawiałby on słabego dolara do obrony eksportu USA. Ale znów nie można powiedzieć, by Fed jakoś jednoznacznie zrezygnował z wizji trzech podwyżek na ten rok, akceptuje ją np. Charles Evans, uważany raczej za gołębia.
Po drugiej stronie Oceanu Mario Draghi zabrzmiał z kolei gołębio, podkreślając, że EBC wciąż musi działać na rzecz luzowania monetarnego, co w istocie robi, a także, że inflacja wciąż jest niska. To z kolei hasła ograniczające potencjalny przyrost wartości euro.
Na razie zatem dolar zyskuje, ale jednak w pewnych granicach, czysto relatywnie. Co dziś w programie? O 8:00 mamy niemiecką produkcję przemysłową za grudzień, co może mieć znaczenie dla eurodolara. O 9:00 analogiczne dane pojawią się w Czechach i na Węgrzech, choć oczywiście one raczej na główną parę nie wpłyną. O 9:30 poznamy indeks cen nieruchomości Halifax dla Wielkiej Brytanii, zaś o 14:30 bilans handlu zagranicznego USA (i także Kanady). O 16:00 mamy kanadyjski indeks Ivey PMI.
Polskie tematy
W Polsce nic nie ma dziś w kalendarium makroekonomicznym. A co z parami walutowymi? USD/PLN ociera się już o 4 złote – i tym razem oznacza to osłabienie naszej waluty, tj. powrót na wyższe poziomy pary. Na EUR/PLN mamy 4,2930 – tutaj także wygląda to na obronę waluty zagranicznej. Przypomnijmy, że wierzymy w linię wzrostową (coraz wyższe minima, coraz słabszy PLN), aktywną od września 2015. Jak pisaliśmy w minionych dniach, linia ta jest testowana i być może się potwierdza.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Tomasz Witczak