Witczak: dolar walczy mimo wszystko
Witczak: dolar walczy mimo wszystko
W dół - ale nie bardzo. Mamy na eurodolarze 1,2375. Wczoraj wieczorem, gdy pisaliśmy raport końcowy z dnia, notowano ok. 1,24 i więcej. Dolar zyskuje, ale tak naprawdę to wciąż walka o rejon wsparcia.
Oczywiście jeśli wsparcie to wyraźnie pęknie, to teoretycznie możliwe jest nawet poprowadzenie - nie dziś, ale w dłuższym, kilkudniowym terminie - wykresu do 1,22, by zaliczyć w ten sposób dolne ograniczenia obszaru, który może uchodzić za konsolidacyjny i utrzymujący się od drugiej połowy stycznia. Nie jest to bynajmniej przesądzone, ale scenariusz ma pewien sens. A w tle oczywiście ważne pytanie: czy w tym kwartale potwierdzi się 10-letni trend spadkowy (lub wzrostowy na USD/EUR)?
Co do danych makroekonomicznych, to o godzinie 11:00 poznamy indeks instytutu ZEW za luty. Prognozuje się zejście z 20,4 pkt do 16 pkt. ZEW to instytut publikujący wskaźnik, który uchodzi za istotny dla gospodarki niemieckiej. Druga publikacja, jaką dziś ujrzymy, to brytyjski wskaźnik zamówień liczony przez organizację CBI.
O 10:00 poznamy prawdziwie ważne dane z Polski. Po pierwsze, produkcję przemysłową za styczeń - oczekuje się wzrostu o 4,1 proc. m/m i zarazem o 8 proc. r/r. Po drugie, sprzedaż detaliczną. Tu zakłada się co prawda spadek m/m o 21 proc. (cóż, byłby to spadek poświąteczny), ale w stosunku rocznym prognoza to +7,3 proc.
Do tego dojdą pomniejsze odczyty: o produkcji budowlano-montażowej oraz o cenach produkcji sprzedanej.
Im lepsze dane, tym mocniejszy złoty, choć niewykluczone, że aktualne poziomy już są ustawianiem się pod dobre dane. Przynajmniej na euro-złotym, gdzie mamy mocnego złotego i kurs 4,1370. Na dolar-złotym sytuacja jest bardziej uzależniona od głównej pary, tak więc wykres idzie w górę i widzimy 3,34.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Tomasz Witczak