Sawicki: Spełnić oczekiwania znaczy rozczarować
Sawicki: Spełnić oczekiwania znaczy rozczarować
Naszym zdaniem Bank Anglii zdecyduje o obniżce głównej stopy procentowej o 25 pb do 0,25 proc. i wznowi program QE podnosząc jego cel o 25 mld GBP. Uważamy, że przy realizacji zakładanego przez nas scenariusza GBP stoi przed ryzykiem redukcji krótkich pozycji, gdyż taka decyzja będzie poniżej rynkowych oczekiwań.
Oczekiwanie na luzowanie monetarne jest powszechnie obowiązującym przekonaniem. W komunikacie po lipcowym posiedzeniu Banku Anglii (BoE) napisano, że ,,większość członków Komitetu Polityki Monetarnej oczekuje luzowania w sierpniu".
W zeszłym miesiącu jedynie Vlieghe podniósł wniosek o cięcie stóp procentowych o 25 pb. Jednak w okresie po posiedzenie kilku członków Komitetu wyraziło bardziej gołębie nastawienie. Martin Weale stwierdził, że po dużo słabszych od oczekiwań odczytach indeksów PMI (aktywność biznesu skurczyła się w lipcu najszybciej od 2009 r.) popiera natychmiastowe luzowanie. Dodać do tego należy załamanie indeksu zaufania konsumentów GfK, który w lipcu zanotował najmocniejszy spadek od 1990 r. Pierwsze dane makro sugerują realną groźbę pogrążenia się brytyjskiej gospodarki w poważną recesję.
Rynek pieniężny już w stu procentach zdyskontował obniżkę stopy procentowej. Podzielamy te oczekiwania i zakładamy cięcie głównej stopy procentowej o 25 pb do 0,25 proc. Spośród 52-óch prognoz zgłoszonych agencji Bloomberg tylko dwie zakładają brak obniżki, dwie są za cięciem do 0,1 proc. i jedna do 0 proc.
Dodatkowo przewidujemy, że BoE podwyższy cel dla programu luzowania ilościowego (QE) o 25 mld GBP do 400 mld GBP. Tutaj rynek jest bardziej podzielony, gdyż wśród 44-ech prognoz 53 proc. zakłada brak nowego QE, podczas gdy reszta prognoz mieści się w przedziale od 385 mld GBP do 525 mld GBP.
BoE opublikuje także nowy Raport o Inflacji, który prawdopodobnie wykaże istotną rewizję w dół prognoz wzrostu (z szacowanych w maju 2 proc. w 2016 r. i 2,3 proc. w 2017 r.). Prognoza inflacji prawdopodobnie wykroczy poza cel inflacyjny 2 proc. w całym horyzoncie prognozy (do 2018 r.) w związku z gwałtowną deprecjacją funta.
Uważamy, że przy realizacji zakładanego przez nas scenariusza GBP stoi przed ryzykiem redukcji krótkich pozycji, gdyż taka decyzja będzie poniżej rynkowych oczekiwań. Chociaż jest pewne, że BoE podtrzyma gołębie nastawienie i zostawi sobie otwartą drogę do dalszego luzowania w przyszłości, co będzie mieć negatywne konsekwencje dla funta w średnim i długim terminie, we wstępnej reakcji to pozycjonowanie będzie mieć decydujące znaczenie.
Sądzimy, że nawet zgodna z konsensusem decyzja o obniżce stopy procentowej o 25 pb i zwiększenie QE o 30 mld GBP może nie wystarczyć dla uniknięcia pozytywnej reakcji GBP, gdyż wówczas realne jest ryzyko ,,sprzedaży faktów". Dla trwalszego wpływu na osłabienie funta potrzeba zwiększenia programu skupu aktywów o co najmniej 75 mld GBP, choć silniejszym impulsem byłoby głębsze cięcie stopy procentowej.
Posiedzenie Banku Anglii to główny punkt sesji, poza tym dominować będzie atmosfera wyczekiwania na jutrzejsze dane z rynku pracy USA. Dolar w ostatnich kilkudziesięciu godzinach odzyskał rezon. Eurodolar nie zdołał tym samym sforsować 100 - sesyjnej średniej ruchomej przebiegającej ponad 1,1230 i spada pod 1,1130.
Warto odnotować minimalny wzrost zmienności mierzony dziennymi rozstępami kursu oraz fakt, że silniejsze ruchy mają ostatnio miejsce przy wzrostach. Nie jest to jednak kupowanie euro, ale widoczne na szerokim rynku pokrywanie długiej pozycji dolarowej pod wpływem rosnącego przekonania, że Fed będzie długo czekać z podwyżkami stóp.
Prezydencki projekt rozwiązania kwestii kredytów denominowanych w walutach obcych nie stwarza ryzyka dla stabilności sektora finansowego. Wyparowanie tego czynnika ryzyka pozwoliło złotemu wieść prym w gronie walut EMEA. Duża w tym rola budowania przez rynek długiej pozycji na PLN/HUF. Z obecnych poziomów EUR/PLN, czyli z okolic 4,28 dalsze spadki są postrzegamy jako mało prawdopodobne.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Batosz Sawicki