Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092
WALUTY TURYSTYCZNE W ATRAKCYJNYCH CENACH KUPUJEMY BANKNOTY GBP CHF WYCOFANE Z OBIEGU

Sawicki: dolarowe Mission Impossible

Sawicki: dolarowe Mission Impossible

31.07.2017
Bartosz Sawicki

Cały tydzień obfituje w bardzo istotne publikacje i wydarzenia, których maraton rozpoczyna się już w poniedziałek. Wisienką na torcie będą piątkowe dane z rynku pracy z USA, ale wcześniej warto zwrócić uwagę chociażby na liczne odczyty inflacyjne i decyzje banków centralnych Australii czy Wielkiej Brytanii.

W piątek inflacja konsumencka w Niemczech wypadła powyżej oczekiwań, co sprawia, że podobny scenariusz w przypadku danych dla całej strefy euro wydaje się być zdyskontowany. W tym świetle rozczarowanie (przede wszystkim słabość wskaźnika cen bazowych) może skutkować spadkiem dochodowości niemieckich obligacji i co za tym idzie korekcyjnym spadkiem EUR/USD. Piątkowa sesja nie przyniosła jednoznacznego rozstrzygnięcia. Kurs nadal bardzo blisko jest długoterminowych maksimów i silnych oporów (200 tygodniowa średnia ruchoma). Przyczynkiem do silniejszego spadkowego odreagowania będzie dopiero przebicie 1,1650.

Z porzuceniem bardzo negatywnego stosunku do dolara inwestorzy zaczekają na sygnały, że inflacja bazowa zaczyna się nasilać. Przed wtorkową publikacją PCE Core trudno oczekiwać sinego popytu na amerykańską walutę. Ten tydzień okaże się ważnym testem sentymentu. Publikacje ISM, inflacji, danych z rynku pracy mogą potencjalnie przynieść nieco ulgi przecenionemu dolarowi i wywołać częściowe pokrywanie ekstremalnie rozbudowanej krótkiej pozycji. Do tego konieczne byłoby jednak pozytywne zaskoczenie goniące pozytywne zaskoczenie poparte silnym wzrostem dynamiki wynagrodzeń w piątek. Inwestorzy dla dolara nie mają ostatnio litości i każdy pretekst wykorzystują do sprzedaży. Ważnym czynnikiem będzie rentowność obligacji USA. W przypadku dziesięciolatek zejście poniżej 2,20 proc. byłoby jednoznacznie negatywnym sygnałem.

Dziś poznamy również wstępną inflację CPI z Polski za lipiec. Nasze prognozy zakładają odczyt wyraźnie powyżej konsensusu, tj. na pułapie 1,8 proc. rok do roku. Dane okażą się bez wpływu na wartość złotego, EUR/PLN powinien stabilizować się w najbliższym czasie wokół 4,25.

Warto zwrócić uwagę także na wtorkową decyzję RBA (06:30 polskiego czasu). Bank Rezerwy Australii powinien utrzymać główną stopę procentową na 1,50 proc., a w komunikacie podkreślić, że w najbliższym czasie nic się w tej materii nie zmieni. Jastrzębie oczekiwania rynku zostały zgaszone ostatnimi wypowiedziami prezesa i wiceprezesa, więc powtórzenie w komunikacie nie będzie dużą niespodzianką. Nie można wykluczyć jednak mocniejszego języka w odniesieniu do siły waluty.

Biorąc pod uwagę, że ostatnie wypowiedzi Lowe'a i Debelle były odczytane jako odparcie jastrzębich oczekiwań rynku, neutralne stanowisko w komunikacie ma nikłe szanse zaciążyć mocniej na wartości AUD. RBA dalej powinien pozostawać otwarty na każdy scenariusz rozwoju wypadków, mimo to nie można wykluczyć, że bank wyrazi podwyższone obawy o ostatnie umocnienie waluty, które może zagrozić powrotowi inflacji do celu.

Taka werbalna interwencja może być gołębim zaskoczeniem. Mimo to jest mało realne, aby kurs walutowy był wystarczającym powodem dla banku, by w oświadczeniu podwyższyć ryzyko obniżki stóp procentowych. Tym samym są małe szanse, aby decyzja skłoniła inwestorów do porzucania AUD, szczególnie kiedy wzrosty AUD/USD dalej są posiłkowane sceptycyzmem w stosunku do USD oraz wciąż bardzo dobrą koniunkturą na rynkach metali przemysłowych.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.