Rynkowy rollercoaster po wyborach w USA, złoty traci na wartości
Rynkowy rollercoaster po wyborach w USA, złoty traci na wartości
Donald Trump wygrał wybory i został 45. prezydentem USA. Jego zaprzysiężenie będzie mieć miejsce 20 stycznia przyszłego roku. Na rynkach jednak nerwowo jest już od kilku godzin, a inwestorzy są mocno zaskoczeni. Trump zwyciężył bowiem wbrew sondażom i przewidywaniom wielu ekspertów. Stąd też pierwszą reakcją była wyprzedaż dolara, paniczna wyprzedaż meksykańskiego peso, a także duże spadki cen akcji, ropy i innych ryzykownych aktywów. Jednocześnie mocno podrożało złoto, japoński jen i szwajcarski frank.
Ta nocna przecena wydawała się być zupełnie zrozumiała. Zwycięstwo Trumpa w żaden sposób nie było wcześniej uwzględnione w cenach. Co więcej, wciąż nie wiadomo czego oczekiwać po jego prezydenturze? Co w kampanii było tylko przedwyborczą retoryką, a co faktycznym jego stanowiskiem?
Rynki tymczasem nie lubią niepewności. Co więcej, konsekwencje wyborczej niespodzianki w USA są jeszcze bardziej daleko idące. W połączeniu z czerwcowym BREXIT-em istotnie zwiększa się niepewność przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi w Niemczech oraz podwójnymi wyborami (parlamentarnymi i prezydenckimi) we Francji.
Jeszcze innym czynnikiem ryzyka jest stanowisko Trumpa wobec Fed. W lutym 2018 roku kończy się kadencja Janet Yellen. Jest prawdopodobne, że prezydent wybierze nowego szefa Fed. Tyle tylko, że sama Yellen może już wcześniej znaleźć się pod obstrzałem nowego lokatora Białego Domu.
Po nocnej panice, która wywindowała kurs EUR/USD z 1,1017 wczoraj do 1,1298, przełożyła się na przecenę peso o 13 proc., indeksu Nikkei o 5,4 proc., zepchnęła notowania dolara z 3,9290 do 3,8450 zł oraz przełożyła się na wzrost wycen złota, jena i szwajcarskiego franka, środowe przedpołudnie przynosi równie gwałtowne odreagowanie tych ruchów.
O godzinie 11:20 kurs EUR/USD testował poziom 1,1072 zł, USD/PLN 3,9260 zł, a rozpoczynające dzień od dużych spadków europejskie giełdy tracą istotnie mniej niż rano (DAX -0,6%, CAC -1,3%, WIG20 -0,9%). Ten rynkowy zwrot nie oznacza jednak, że sytuacja jest już opanowana. Bo nie jest. Skala zaskoczenia wynikami wyborów i niepewności związanej z przyszłą polityką prowadzoną przez Donalda Trumpa jest tak duże, że wybory jeszcze długo będą odbijać się czkawką na rynkach finansowych.
Wzrost awersji do ryzyka nie pomaga złotemu. Traci on w relacji do euro, szwajcarskiego franka i brytyjskiego funta, jednocześnie lekko umacniając się do dolara. Pół godziny przed południem kurs EUR/PLN rósł o 2,3 gr do 4,3525 zł, CHF/PLN o 1,4 gr do 4,0280 zł, GBP/PLN o 1,5 gr do 4,8770 zł, a USD/PLN spada o pół grosza do 3,9260 zł. W tym przypadku oznacza to też spore zmiany w stosunku do tego co można było obserwować rano, gdy złoty bardzo mocno zyskiwał do dolara (USD/PLN po 3,8452 zł) i funta, jednocześnie osłabiając się w relacji do euro i szwajcarskiego franka.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marcin Kiepas