Rynek walutowy pozostaje pod wpływem danych z USA
Rynek walutowy pozostaje pod wpływem danych z USA
Początek nowego tygodnia handlu nie przynosi istotniejszych zmian na wycenie złotego. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2730 zł za euro, 3,8538 zł względem dolara amerykańskiego, 3,9322 zł wobec franka szwajcarskiego oraz 5,0365 zł w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,756 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Wydarzeniem ostatnich dni i końcówki poprzedniego tygodnia była oczywiście publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Liczba miejsce w sektorze pozarolniczym w USA wyniosła +255k wobec oczekiwanych +180k. W połączeniu z danymi dot. płacy godzinowej (0,3 proc. miesiąc do miesiąca) otrzymaliśmy więc dane na korzyść amerykańskiej waluty oraz wspierające scenariusz kolejnych podwyżek ze strony FED. Prawdopodobieństwo takiego ruchu już w grudniu (FED Watch, liczone na bazie derywatyw CME) wynosi blisko 40 proc. wobec 27 proc. przed publikacją. Co ciekawe jednak podbicie wyceny dolara nie wywołało zwyczajowej presji podażowej na walutach rynków wschodzących.
USD/PLN oczywiście rósł jednak na pozostałych parach powiązanych z polską walutą obserwowaliśmy impuls umacniający złotego. Tłumaczyć to można faktem, iż lepsze dane z USA traktowane są jako sygnał dla globalnej gospodarki, a sama podwyżka w tym roku nie jest jeszcze przesądzona (liczne ryzyka m.in. w postaci wpływu Brexit'u). W szerszym ujęciu nastroje wokół złotego pozostają pozytywne po tym jak rząd przestawił propozycje „łagodniejszej” ustawy frankowej, w której nie znalazł się obowiązkowy postulat przewalutowania. Uwaga krajowych inwestorów przesuwa się obecnie na piątkowe dane dot. tempa wzrostu PKB za drugi kwartał.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Poranne dane z Chin (mocniejszy spadek eksportu i importu) odebrane zostały negatywnie, jednak nie przełożyło to się na wyraźne spadki na tamtejszych giełdach. Szeroki kalendarz makro na poniedziałek nie zawiera kluczowych danych makro wskazując, iż rynek w dalszym ciągu może być pod wpływem piątkowego odczytu NFP.
Z rynkowego punktu widzenia na parach związanych ze złotym obserwujemy przejście w stan stabilizacji po impulsie umacniającym złotego. Okolice 4,27 EUR/PLN traktowane są obecnie jako strefa wsparcia, podobnie jak 3,90-3,92 na CHF/PLN. W krótkim terminie pozytywny wpływ ustawy frankowej zaczyna wygasać, niemniej w szerszym układzie luźna polityka monetarna w wykonaniu kluczowych instytucji centralnych powinna utrzymywać popyt na aktywa (m.in. waluty) związane z rynkami wschodzącymi.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko