Ryczko: Złoty stabilniejszy. Jakie scenariusze przed nami?
Ryczko: Złoty stabilniejszy. Jakie scenariusze przed nami?
Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym nie przynosi większych emocji, co prowadzi do relatywnej stabilizacji kwotowań PLN.
Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,4463 PLN za euro, 4,0235 PLN względem dolara amerykańskiego, 4,1183 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 5,3428 PLN w relacji do euro. Rentowności polskiego długu wyraźnie spadły i wynoszą obecnie 3,062% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia handlu przyniósł „kosmetyczne” spadki na wycenie polskiej waluty. Skala zmiany w stosunku do zmienności z piątku pozostała jednak niewielka i ostatecznie PLN zniżkował o ok. 0,8% wobec USD oraz CHF. W dalszym ciągu na rynku widoczny jest układ risk-off, gdyż inwestorzy nie są pewni dalszych scenariuszy związanych z „Brexit'em”.
Kapitały płyną w kierunku bardziej bezpiecznych aktywów jak CHF, JPY czy obligacje, równocześnie obserwujemy dość „defensywne” podejście m.in. do PLN. Większość obserwatorów zakłada opuszczenie przez Wlk. Brytanię struktur unijnych, najprawdopodobniej w perspektywie 2-3 lat.
Część inwestorów zakłada jednak, iż w wyniku zmian politycznych do takiej secesji może nigdy nie dojść. Wydarzeniem ostatnich godzin są decyzje agencji ratingowych, które obniżyły rating UK (S&P do AA z AAA, a Fitch do AA z AA+). Ponadto część banków inwestycyjnych zaczyna zwracać uwagę na możliwą recesję na „wyspach” w przypadku „Brexit'u”.
To z kolei rodzi obawy o perspektywy wzrostu w całej Europie, w tym również wpływ na region CEE. Ponadto należy pamiętać, iż prawdopodobny „Brexit” oznaczać będzie spadek funduszy unijnych transferowanych m.in. do Polski. W konsekwencji inwestorzy podchodzą do PLN dość „defensywnie”, a rewizje kursów EUR/PLN (nawet 4,7 PLN) przez globalne instytucje tylko potęgują te nastroje.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Na szerokim rynku warto zwrócić uwagę na wystąpienie szefa EBC, Mario Draghiego oraz na popołudniowe dane fundamentalne z USA (m.in. PKB fin. za I kw. ocze. 1,0%).
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko