Ryczko: Złoty bez większych zmian. Rynek czeka Draghiego
Ryczko: Złoty bez większych zmian. Rynek czeka Draghiego
Poranny, środowy handel na rynku walutowym przynosi nieznacznie słabszego PLN na bazie podbicia wyceny dolara amerykańskiego oraz spadków na chińskim juanie.
Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2036 PLN za euro, 3,7593 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8521 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8781 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,347% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku PLN nie przyniosło większych emocji – inwestorzy skupiali się głównie na wydarzeniach z szerokiego rynku. Bieżący tydzień obrotu nie zawiera istotniejszych publikacji makro ani wydarzeń z Polski, stąd stan ten najpewniej zostanie utrzymany. Na szerokim rynku obserwowaliśmy lekkie podbicie dolara (i oddalenie od 6,5-miesiecznych minimów) na bazie wzrostu rentowności tamtejszego długu. Ruch ten należy tłumaczyć, w większym stopniu, zbliżającą się publikacją zapisków z ostatniego posiedzenia FED aniżeli uspokojeniem sytuacji wokół osoby D. Trump'a.
Bardziej istotnym dla walut EM wydają się być lekkie spadki na chińskim juanie po tym jak agencja Moody's zdecydowała się na pierwszą od 89r. obniżkę ratingu Chin (z Aa3 do A1). Dynamika oraz zakres spadków nie jest duża jednak możemy zaobserwować negatywną reakcję na wycenie CNY oraz tamtejszej giełdy.
Tradycyjnie w przypadku wystąpienia mocniejszej presji podażowej na juanie zwyczajowo możemy obserwować podobne tendencje na większości zestawień EM. Lokalnie PLN nie zanotował większych zmian – po korekcie z poprzedniego tygodnia wstępny impuls spadkowy został wstępnie wygaszony, a wyceny PLN w dalszym ciągu oscylują blisko niedawnych maksimów. Bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada jednak dalszą korektę na notowaniach PLN, pomimo relatywnie dobrych nastrojów.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. koniunktury konsumenckiej za maj. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się wystąpieniu M. Draghiego i popołudniowej publikacji zapisków z ostatniego posiedzenia FED.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko