Ryczko: Dolar w ważnym miejscu. Fed podjął decyzję
Ryczko: Dolar w ważnym miejscu. Fed podjął decyzję
Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi nam powrót do mocniejszego złotego na bazie dalszego osłabiania się wyceny dolara amerykańskiego.
Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3048 PLN za euro, 3,9887 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0258 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0520 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,873% w przypadku papierów 10-letnich.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynku PLN jest spadek kursu USD/PLN poniżej bariery 4,00 PLN. Kwotowania znajdują się obecnie blisko 3,9850 PLN co jest najniższym poziomem od początku listopada 2016r. Warto jednak wspomnieć, iż ruch ten zrealizowany został głównie podczas wieczornej sesji amerykańskiej. Wcześniej inwestorzy nabywali USD licząc na ewentualny bardziej jastrzębi sygnał ze strony FED.
Stanowisko FOMC nie uległo jednak większej zmianie. Spowodowało to powrót do spadków na wycenie USD, co zwyczajowo stanowi czynnik wspierający dla walut EM i CEE. Co ciekawe krajowe dane makro w postaci odczytu przemysłowego indeksu PMI za styczeń zostały (na rynku) zepchnięte na dalszy plan.
A samo wskazanie na poziomie 54,8 pkt. jest najwyższą publikacją od 22-miesięcy i wspiera scenariusz dalszego ożywienia w sektorze produkcji. Wyżej wymieniona sytuacja potwierdza, iż za obecnymi ruchami na PLN stoją przede wszystkim czynniki globalne (w tym wycena USD). Słabszy dolar wspiera obecnie wyceny większości walut EM, gdyż inwestorzy obawiają się dalszych ruchów ze strony D.Trump'a , a sama sytuacja na większości aktywów jest pro-popytowa (m.in. oczekiwania na wyższe odczyty inflacyjne).
W trakcie dzisiejszej sesji MF przeprowadzi aukcję długu o wartości 3-5 mld PLN. Po ostatniej niezwykle udanej ofercie (sam popyt na aukcji podstawowej ponad 19 mld) z dzisiejszą aukcją nie powinny wiązać się większe ryzyka. Dzisiejsza sesja mijać będzie pod znakiem BoE i popołudniowych danych makro z USA. W pierwszym przypadku warto bliżej przyjrzeć się stanowisku M. Carneya w zakresie zbliżające się Brexit'u, a także publikacji raportu kwartalnego, który zwyczajowo wpływa na wycenę GBP na rynku.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko