Ryczko: alarmujący PMI bez większego przełożenia na handel złotym
Ryczko: alarmujący PMI bez większego przełożenia na handel złotym
Początek nowego tygodnia obrotu nie przyniósł istotniejszych zmian w nastawieniu na kluczowych walutach. Odbicie eurodolara pozostawało niemrawe, potencjalnie z uwagi na ograniczoną aktywność inwestorów (dzień wolny od obrotu w USA). W konsekwencji również na wycenie złotego było relatywnie spokojnie, pomimo ciekawych publikacji makro.
Poranny, wtorkowy handel na rynku FX nie przynosi większych zmian na głównych parach oraz na PLN. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2919 PLN za euro, 3,6998 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8122 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7556 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,235 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia obrotu nie przyniósł istotniejszych zmian w nastawieniu na kluczowych walutach. Odbicie eurodolara pozostawało niemrawe, potencjalnie z uwagi na ograniczoną aktywność inwestorów (dzień wolny od obrotu w USA). W konsekwencji również na wycenie złotego było ,,relatywnie spokojnie", pomimo ciekawych publikacji makro.
Przede wszystkim dość niespodziewanie odczyt przemysłowego indeksu PMI wypadł najgorzej od 22-miesięcy. Z uwagi na naturę wskaźnika (wyprzedzający) oraz składowe (bieżąca i przyszła produkcja) możemy postawić tezę, iż szczyt koniunktury jest już za nami. Co prawda twarde dane makro (sprzedaż, produkcja) w dalszym ciągu pozostają na mocnych poziomach, niemniej rynek spodziewa się potencjalnej zmiany układu gospodarczego.
Ponadto ostatnie rozbicie PKB za II kw. potwierdza problemy z inwestycjami, co przy potencjalnym wyhamowaniu dynamiki konsumpcji oznacza istotny wpływ na skumulowaną dynamikę. Trudno jednak szacować potencjalny, mocniejszy wpływ na PLN, gdyż złoty od paru kwartałów zależny jest głównie od nastrojów na rynkach globalnych. Mocniejszy dolar i ruchy na EM stanowią obecnie kluczowy czynnik generujący ruchy na rynku, a krajowe dane spychane są na dalszy plan m.in. z uwagi na wyraźne przywiązanie RPP do scenariusza stabilizacji stóp procentowych.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się wystąpieniu M. Carneya z BoE oraz popołudniowym wskazaniom PMI (ISM) dla USA. W centrum uwagi pozostają kwestie handlowe po tym jak pat na linii USA-Kanada rzutuje na schłodzenie oczekiwań co do progresu rozmów USA-Chiny.
Z rynkowego punktu widzenia pary powiązane z PLN pozostają w ramach szerszych konsolidacji - najbliżej wyłamania znajduje się CHF/PLN, który testuje strefę oporu na 3,82-3,86 PLN. Sądząc po reakcjach na pozostałych zestawieniach najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada tutaj jednak lekki spadek kursu w stronę 3,7265 PLN.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko (DM BOŚ)