Rogalski: rynki czekają na wyraźniejsze impulsy
Rogalski: rynki czekają na wyraźniejsze impulsy
Jeszcze trzy podwyżki stóp procentowych w tym roku to możliwy do realizacji scenariusz, a gospodarka w najbliższych kwartałach powinna wrócić na ścieżkę wzrostu - przyznał wczoraj wieczorem Eric Rosengren z oddziału FED w Bostonie. Jego zdaniem Rezerwa Federalna powinna w najbliższych miesiącach rozważyć decyzję o redukcji bilansu, choć proces ten powinien przebiegać stopniowo. Rosengren uważa, że FED powinien w swoich działaniach uwzględnić ryzyko przegrzania się gospodarki, a ta nie potrzebuje dodatkowych działań stymulacyjnych.
Opinia: Rosengren zdaje się, że mocno wybiega w przyszłość mówiąc o ryzykach ewentualnego przegrzania gospodarki - ma to jednak chyba być bardziej uwaga w stronę administracji Trumpa, że nadmierne programy stymulacyjne nie są potrzebne, gdyż przysporzą tylko więcej pracy FED.
Na razie jednak rynki finansowe od dobrych kilku tygodni zastanawiają się na ile Trump rzeczywiście wywiąże się ze swoich obietnic dotyczących podatków i deregulacji gospodarki. Wprawdzie jakiś czas temu przedstawione zostały założenia dotyczące kształtu zmian, ale proces ich legislacji w Kongresie może nie być łatwy. Przed Republikanami nadal trudny proces legislacyjny ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych AHCA (jej akceptacja w Izbie Reprezentantów otworzyła tylko drogę do dalszych prac), a ostatnia decyzja Białego Domu o dymisji szefa FBI, tylko podniosła temperaturę politycznych sporów.
Rosengren nie ma prawa głosu w FOMC w tym roku, stąd też jego słowa nie zostały szeroko odnotowane. Dzisiaj o godz. 12:25 zaplanowane jest wystąpienie Dudley'a, który szefuje FED w Nowym Jorku, ale będzie ono dotyczyło wyzwań związanych z globalizacją i zostanie wygłoszone w Indiach (tym samym odniesień do polityki FED najpewniej nie będzie). W kalendarzu mamy inflację PPI o godz. 14:30, ale kluczowe dane dopiero jutro (inflacja CPI i sprzedaż detaliczna w kwietniu).
Wcześniej zwracałem uwagę, że w marcu było rozczarowanie, więc teraz te odczyty będą uważnie śledzone. Model CME FEDWatch ponownie wskazuje na blisko 88 proc. prawdopodobieństwo podwyżki stóp przez FED w połowie czerwca. Słabsze dane to nieznaczne rozczarowanie i pole do korekty dolara, zgodne z szacunkami, lub lepsze, mogą dać pole do dalszej aprecjacji USD.
Na koszyku FUSD (US Dollar Index) widać, że cały czas realizujemy scenariusz ruchu korekcyjnego do złamanej blisko 3 tygodnie temu półrocznej linii trendu wzrostowego. Obecnie opór można zlokalizować w rejonie 99,80 pkt.
Ożywienie w strefie euro zaczyna wyglądać coraz solidniej, ale jest jeszcze zbyt wcześniej, aby ogłosić zwycięstwo w walce z inflacją - przyznał wczoraj Mario Draghi przemawiając w Parlamencie Europejskim. Dodał, że nie widzi na razie potrzeby zmian w polityce monetarnej. Tymczasem nadzieję, że takowe już w wkrótce się pojawią, wyraził niemiecki minister finansów, Wolfgang Schauble.
Komisja Europejska podniosła oczekiwania dotyczące wzrostu PKB w tym roku do 1,7 proc. (z 1,6 proc.), oraz utrzymała szacunki na poziomie 1,8 proc. na 2018 r. To wynik lepszych szacunków dla Niemiec, Hiszpanii i Portugalii. Inflacja ma w tym roku wynieść 1,6 proc. (wcześniej szacowano 1,7 proc. ), a w przyszłym 1,3 proc. (poprzednio 1,4 proc.)
Opinia: Euro wyhamowało wczoraj spadki, choć może być to tylko korekta. Brakuje informacji mogących przełamać impas - Draghi niczym wczoraj nie zaskoczył, a Komisja Europejska pokazała dzisiaj, że jest ostrożna w swoich prognozach (zwłaszcza w temacie inflacji). Tym samym, jeżeli mielibyśmy oczekiwać powrotu silniejszego euro, to raczej w oparciu o słabość innych walut.
Technicznie na koszyku BOSSA EUR mamy próbę zatrzymania przeceny, ale nie doszło do testowania mocnego wsparcia przy 112,35-50 pkt.
Z kolei na EUR/USD mamy próbę nieznacznego odbicia po teście pierwszego wsparcia w rejonie 1,0850, ale ponowne sprawdzenie w/w poziomu, a nawet zejście niżej (ważna jest cała strefa 1,0800-1,0850) nadal pozostaje prawdopodobne (o ile nie wyjdziemy ponad 1,0900-1,0915).
Bank centralny nie widzi szans na podwyżkę stóp w 2018 r., gdyż ostatnie odbicie inflacji jest przejściowe - takie sygnały napłynęły po wieczornym posiedzeniu RBNZ. O ile perspektywy dla wzrostu gospodarczego pozostają pozytywne, to nie widać ryzyk związanych ze wzrostem presji inflacyjnej, chociażby za sprawą utrzymującej się niskiej dynamiki płac.
Opinia: Okazało się, że ,,gołębie" skrzydło w RBNZ pozostaje dość mocne. Efekt? NZD powrócił do średnioterminowego trendu spadkowego. Na wykresie NZD/USD widać, że jeszcze przed wieczornym komunikatem podjęta była próba złamania krótkoterminowego oporu przy 0,6950, ale później doszło do naruszenia dolnej podstawy formacji prostokąta przy 0,6850. Dzienne wskaźniki pokazują, że trudno będzie o pozytywny przełom.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marek Rogalski