Rogalski: podatkowe przepychanki szkodzą dolarowi
Rogalski: podatkowe przepychanki szkodzą dolarowi
Dzisiaj dolar wypada słabo - pozytywny wizerunek po wczorajszych danych nt. sprzedaży detalicznej, został przyćmiony przez spekulacje nt. ,,buntu" dwóch senatorów, który nasilił obawy przez zaplanowanymi na przyszły tydzień głosowaniami nad ostateczną wersją ustawy podatkowej oddzielnie przez obie izby Kongresu.
USA / PODATKI: Republikański senator Mark Rubio zapowiedział, że nie poprze obecnej wersji ustawy podatkowej, jeżeli nie znajdą się w niej lepsze zapisy związane z ulgami na dzieci. Z kolei Mike Lee wyraził podobne uwagi, ale przyznał, że nie jest jeszcze zdecydowany jak zagłosuje. Powracają też spekulacje, jakoby stawka podatku CIT miała jednak wynieść 21 proc. a nie 20 proc. (chociaż zostanie obniżona z obecnych 35 proc.).
USA: Pojawiły się spekulacje, jakoby spiker Izby Reprezentantów Paul Ryan miał zrezygnować po listopadowych (2018 r.) wyborach do Kongresu.
USA: Opublikowane wczoraj po południu dane nt. listopadowej sprzedaży detalicznej wypadły lepiej od oczekiwań - odczyty wyniosły 0,8 proc. m/m i 1,0 proc. m/m bez uwzględnienia wolumenu samochodów
EUROSTREFA: Europejski Bank Centralny na zakończonym wczoraj posiedzeniu nie zmienił parametrów polityki monetarnej, co nie jest zaskoczeniem. Od stycznia program QE zostanie zredukowany do 30 mld EUR miesięcznie. ECB powtórzył, że stopy procentowe nie zostaną podniesione długo po zakończeniu programu QE, dał też do zrozumienia, że będzie wykorzystywał dostępne narzędzia zanim nabierze pewności, co do inflacji (może to oznaczać, że QE nie zakończy się we wrześniu). ECB podniósł w górę prognozy PKB na lata 2018-2019, ale te dla inflacji zostały podniesione nieznacznie (w ciągu najbliższych 3 lat nie osiągnie ona celu 2,0 proc.).
WIELKA BRYTANIA: Bank Anglii był wczoraj jednomyślny w decyzji o utrzymaniu stóp procentowych (9-0). Decydenci zwracali uwagę na wyzwanie, jakim będzie Brexit, Ich zdaniem potrzeba też czasu, aby móc ocenić skutki listopadowej podwyżki. BOE nie wykluczył dalszych posunięć, ale będą one raczej dość stopniowe.
NOWA ZELANDIA: Minister finansów Grant Robertson przyznał, że czuje się ,,komfortowo" w kwestii ostatnich poziomów dolara nowozelandzkiego na rynku.
JAPONIA: Indeks Tankan dla największych producentów wzrósł w III kwartale do najwyższego poziomu od 11 lat (25 pkt.), a wskaźnik dla usług utrzymał się na poziomie 23 pkt.
Opinia: Dzisiaj dolar wypada słabo - pozytywny wizerunek po wczorajszych danych nt. sprzedaży detalicznej, został przyćmiony przez spekulacje nt. ,,buntu" dwóch senatorów, który nasilił obawy przez zaplanowanymi na przyszły tydzień głosowaniami nad ostateczną wersją ustawy podatkowej oddzielnie przez obie izby Kongresu.
Biorąc pod uwagę fakt, że przy pierwszym głosowaniu w Senacie ustawa przeszła stosunkiem 51-49, gdyż przeciwko głosował Bob Corker, Republikanie nie mogą sobie teraz pozwolić na utratę dwóch głosów (Rubio i Lee). Niemniej wydaje się, że ,,ich sprzeciw" to próba dopisania ,,na ostatnią minutę" korzystnych zapisów, a historia pokazywała już, że kluczowe tematy były ostatecznie ,,przegłosowywane" za pięć dwunasta.
Problem może tkwić jednak gdzie indziej - FED dał do zrozumienia w środę, że przyjęcie ustawy podatkowej niewiele zmienia w oczekiwaniach dotyczących inflacji i tym samym stóp procentowych. Pytanie, zatem czy sam fakt jej przyjęcia będzie wsparciem dla dolara. Wydaje się, że w ograniczonym stopniu...
Dzisiaj uwagę rynku przykują dane dotyczące indeksu NY FED Mfg o godz. 14:30, oraz dynamiki produkcji przemysłowej i wykorzystania mocy produkcyjnych o godz. 15:15. Te drugie dane (odczyt za listopad) mogą nieco wesprzeć dolara, jeżeli podobnie jak wczorajsze figury dotyczące sprzedaży detalicznej, wypadną lepiej od prognoz (0,3 proc. m/m).
Tygodniowy bilans koszyka FUSD wypada na razie negatywnie - czarna świeca w całości przykrywa poprzednią białą, a opór przy 94,10 pkt., jak się okazało ma duże znaczenie. Nawet, jeżeli dzisiaj dolar spróbuje nieco odbić, to raczej trudno będzie oczekiwać, aby w przyszłym tygodniu rynek zdołał skutecznie zaatakować wspomniany opór przy 94,10 pkt. Zwłaszcza, że dzisiaj doszło do naruszenia wsparcia przy 93,14 pkt.
Dzisiaj rano dolar najgorzej radzi sobie z dolarem nowozelandzkim, który koryguje wczorajszą przecenę wywołaną obniżeniem prognoz wzrostu gospodarczego przez tamtejszy Departament Skarbu. Wsparciem stały się słowa ministra finansów, który dał w pewnym sensie do zrozumienia, że nie widzi potrzeby ,,obniżania" kursu waluty. Zresztą ,,kiwi" ma za sobą dość dobry tydzień po tym, jak na szefa RBNZ (od marca 2018 r.) mianowany został konserwatysta Adrian Orr.
Z walut G-10 dolar najmniej traci w relacji z funtem (wobec żadnej z tej grupy walut dzisiaj nie zyskuje). Na brytyjskiej walucie ciążą dwie kwestie - wczoraj BOE dał ,,ostrożny" przekaz, a rynki obawiają się politycznej słabości premier May, co pokazało ostatnie głosowanie w Izbie Gmin, kiedy to parlamentarzyści przyznali sobie prawo ostatecznego decydowania o warunkach Brexitu. W efekcie ciepłe przyjęcie, z jakim spotkała się wczoraj wieczorem premier May podczas unijnego szczytu, niewiele tu zmienia.
Na wykresie GBP/USD mamy w pewnym sensie ,,stan zawieszenia" pomiędzy wsparciem w okolicach 1,34, a oporem przy 1,3470 i dalej kluczowym rejonie 1,3550. Słabszy sentyment polityczny na Wyspach może utrudnić atak na strefę 1,3470-1,3550 nawet, jeżeli dolar miałby być słaby w kolejnych dniach.
Na wykresie EUR/USD mamy dzisiaj próbę odbicia po wczorajszych spadkach wywołanych ,,mało jastrzębim" przekazem EBC. Warto zwrócić uwagę, że wczoraj zbliżyliśmy się do górnego ograniczenia widocznego na dziennym układzie kanału spadkowego, co zwiększa jego znaczenie w średnim terminie. Opór na dzisiaj to okolice 1,1804, a wsparcie to rejon 1,1730 i dalej kluczowa strefa 1,1680-1,1715.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marek Rogalski (DM BOŚ)