Rogalski: Euro po sporych zwyżkach
Rogalski: Euro po sporych zwyżkach
Patrząc na stopy zwrotu dolara z poszczególnymi walutami widać, że dzisiaj jest on w lekkiej defensywie. Niemniej większość ruchu wykonała się już wczoraj. Przed nami posiedzenie FED 14 grudnia, które mimo wielu spekulacji, będzie jednak uznawane za czynnik sprzyjający dolarowi (sytuacja może się zmienić dopiero po tej dacie, gdyby okazało się, że Rezerwa jest bardziej ostrożna w swoim przekazie na temat planów na przyszły rok).
Kluczowe informacje z rynków:
USA: W opinii Jamesa Bullarda FED nie powinien być agresywny w swoim podejściu – powtórzył, że po grudniowej podwyżce, warto wstrzymać się z dalszymi posunięciami nawet do 2019 r. Z jego strony nie jest to jednak nic nowego. Bullard skomentował też potencjalny wpływ „trumponomiki” stwierdzając, że stymulacja gospodarki powinna być prowadzona w okresie recesji.
Australia: RBA utrzymał stopy procentowe na poziomie 1,5 proc. (jak oczekiwano). W komunikacie dano jednak do zrozumienia, że wzrost gospodarczy może być przejściowo słabszy, a inflacja pozostanie niska jeszcze przez jakiś czas. Zaznaczono jednak, że obecna polityka monetarna jest adekwatna do sytuacji. RBA odniósł się też do kursu AUD przyznając, że jego aprecjacja mogłaby utrudnić dostosowanie się gospodarki do nowych warunków.
Naszym zdaniem: Patrząc na stopy zwrotu dolara z poszczególnymi walutami widać, że dzisiaj jest on w lekkiej defensywie. Niemniej większość ruchu wykonała się już wczoraj. Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że naruszyliśmy wsparcie przy 84,26 pkt. i przetestowaliśmy rejon 83,72 pkt., który bazuje na dawnym, górnym ograniczeniu półrocznego kanału wzrostowego, jaki został wybity w połowie listopada. Teoretycznie może on stanowić wsparcie, na bazie którego w kolejnych kilku dniach zostałaby wyprowadzona .... fala wzrostowa.
Przed nami posiedzenie FED 14 grudnia, które mimo wielu spekulacji, będzie jednak uznawane za czynnik sprzyjający dolarowi (sytuacja może się zmienić dopiero po tej dacie, gdyby okazało się, że Rezerwa jest bardziej ostrożna w swoim przekazie na temat planów na przyszły rok).
Wykres dzienny BOSSA USD
Wczoraj obserwowaliśmy dość imponujący ruch na EUR/USD. Czynnik włoski, który wpierw wystraszył inwestorów, później stał się pretekstem do zakupów euro - prezydentowi udało się namówić premiera Matteo Renzi, aby ten wstrzymał się z dymisją do czasu przyjęcia przyszłorocznego budżetu. To sugestia, że włoskie elity polityczne czują powagę sytuacji i raczej nie będą dążyć w stronę scenariusza wcześniejszych wyborów.
Najpewniej zobaczymy, zatem jakąś formę rządu technokratycznego, który przetrwa do wiosny 2018 r. Niemniej biorąc pod uwagę skalę włoskich problemów gospodarczych (szeroko opisywanych w dzisiejszej prasie m.in. Financial Times), będzie to tylko „odwleczenie” problemów o kilkanaście miesięcy.
W tej sytuacji warto się zastanowić, czy ECB będzie aż tak chętny, aby szybko rezygnować ze „stabilizującego narzędzia”, jakim jest program QE. Dla decydentów w Banku istotny będzie też kontekst polityczny w 2017 r. (wybory w kluczowych krajach strefy euro). Stąd też czwartkowa decyzja może pokazać dość ostrożne i zachowawcze podejście Mario Draghiego i jego kolegów. A to niekoniecznie pomoże euro. Inna sprawa, że nie zamknie to spekulacji nt. możliwych ograniczeń (uelastycznienia) programu QE w kolejnych miesiącach przyszłego roku, co w szerszym kontekście będzie podbijać notowania wspólnej waluty.
Zerknijmy na wykres EUR/USD. Jesteśmy po sporym ruchu w górę wczoraj. Rysująca się świeca doji może zapowiadać przełom. W przypadku powrotu spadków, pierwszym celem będzie rejon wsparć przy 1,0665-80.
Wykres dzienny EUR/USD
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marek Rogalski