Rogalski: dolar rozpoczął maj z dużym przytupem
Rogalski: dolar rozpoczął maj z dużym przytupem
Dzisiaj dolar nieco oddaje pola, ale to zbytnio nie dziwi. Wczorajszy rajd amerykańskiej waluty był wyraźny i przypominał typowy short-squeeze, co w tym wypadku było pokrywaniem nawisu krótkich pozycji otwieranych w ostatnich miesiącach.
AUSTRALIA: RBA utrzymał na zakończonym wczoraj posiedzeniu parametry polityki pieniężnej (jak oczekiwano). Komunikat był utrzymany w dotychczasowym tonie - bank centralny nie widzi konieczności pośpiechu w temacie podwyżek.
WIELKA BRYTANIA: Przemysłowy indeks PMI za kwiecień rozczarował wczoraj spadkiem do najniższego poziomu od listopada 2016 r. (53,9 pkt.). Szanse na podwyżkę stóp przez Bank Anglii na posiedzeniu w przyszłym tygodniu spadły do zaledwie 15 proc. Rynek zaczyna wątpić w jakikolwiek ruch w tym roku.
KANADA: Opublikowane wczoraj dane nt. miesięcznego PKB za luty zaskoczyły na plus wzrostem o 0,4 proc. m/m i 3,0 proc. r/r. Nieznacznie (bo do 55,5 pkt.) spadł natomiast kwietniowy indeks PMI dla przemysłu.
USA: Indeks ISM dla przemysłu cofnął się w kwietniu do 57,3 pkt. z 59,3 pkt. (szacowano 58,6 pkt.). Wyżej od prognoz wypadł subindeks cen płaconych (79,3 pkt.), niżej wypadły subindeksy nowych zamówień i zatrudnienia. Z kolei prezydent Trump na TT dał do zrozumienia, że jest optymistą w temacie negocjacji z Chinami (rozpoczną się one w czwartek), oraz renegocjacji traktatu NAFTA, a Sekretarz ds. Handlu Wilbur Ross poinformował o owocnych wynikach rozmów handlowych z UE.
NOWA ZELANDIA: Stopa bezrobocia spadła w I kwartale do 4,4 proc. z 4,5 proc. (szacowano 4,5 proc.). Zatrudnienie rosło w tempie 0,6 proc. k/k (jak oczekiwano).
EUROSTREFA: Ostateczny odczyt przemysłowego indeksu PMI wyniósł w kwietniu 56,2 pkt. (szacowano 56,0 pkt., wobec 56,6 pkt. w marcu). Na plus zaskoczył odczyt z Francji, ale gorzej wypadły Włochy. Dzisiaj poznaliśmy też pierwszy odczyt PKB za I kwartał, który wypadł poniżej oczekiwań (dynamika wyniosła 0,4 proc. k/k i 2,5 proc. r/r).
Opinia: Dzisiaj dolar nieco oddaje pola, ale to zbytnio nie dziwi. Wczorajszy rajd amerykańskiej waluty był wyraźny i przypominał typowy short-squeeze, co w tym wypadku było pokrywaniem nawisu krótkich pozycji otwieranych w ostatnich miesiącach.
Kwiecień był dla dolara dość dobry, negatywna passa została złamana i początek maja przyniósł takie, a nie inne decyzje, chociaż ich timing zawsze bywa bardzo trudny do określenia. Dolar jest, zatem silny pokrywaniem shortów i słabością innych walut - to było dobrze widać wczoraj, kiedy indeks ISM dla przemysłu nie wypadł dobrze, a rentowności obligacji rządowych USA pozostawały w miejscu kontynuując tak naprawdę korektę rozpoczętą w drugiej połowie zeszłego tygodnia. Czy rynek ma motywy do rozegrania casusu łącznie czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku? W ostatnich tygodniach szanse ku temu nieco się zwiększyły, ale kluczowe dane, czyli piątkowe odczyty dynamiki płac, są dopiero przed nami. Z kolei dzisiaj wieczorem mamy komunikat po posiedzeniu FED. Teoretycznie mało istotny, gdyż rynek szacuje podwyżkę na czerwiec, ale pewne niuanse mogą mieć znaczenie (choć nie muszą) - to kwestia opisu stanu gospodarki, perspektyw inflacji, oraz płac. Teoretycznie mogłoby to dać pole do spekulacji, że w czerwcu mediana oczekiwań członków FED na wykresie dot-plot przesunie się w stronę czterech ruchów w tym roku (w marcu brakowało do tego tylko jednego głosu!).
Na wykresie koszyka dolara BOSSA USD dynamika ruchu pozostaje dość wyraźna i łamane są kolejne opory. Wyłapanie timingu dla lokalnych korekt jest trudne, natomiast w szerszym kontekście, jaki obrazuje też ujęcie tygodniowe, rosną szanse na realizację scenariusza testu 38,2 proc. zniesienia Fibo dla całego ruchu od przełomu 2016/17 do dołka w lutym b.r. (można je wyznaczyć w okolicach 79,5 pkt.).
Psychologiczną barierę 1,20 naruszył jeszcze wczoraj EUR/USD spadając do 1,1980. Dzisiejsze słabe dane nt. PKB w strefie euro nie pomagają w odbiciu. Koncepcja formacji flagi widocznej na dziennym wykresie, broni się coraz trudniej. Rośnie za to prawdopodobieństwo przetestowania w perspektywie kilku(nastu) tygodni okolic linii wzrostowej trendu rysowanej jeszcze od dołka z I kwartału 2017 r. (obecnie jest to rejon 1,1725).
Jeżeli mowa o psychologicznych barierach to warto dzisiaj zwrócić uwagę na USDJPY, gdzie już naprawdę niewiele pozostało do testowania istotnego poziomu 110,00. Nieco powyżej (110,10-110,50) można wyznaczyć strefę oporu. To, czy dzisiaj dojdzie do jej testowania będzie zależeć od wymowy komunikatu FED. Oscylator RSI 9 dopuszcza możliwość korekty, gdyż daje dywergencję z kursem. Najbliższe wsparcia to 109,40-109,55.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marek Rogalski (DM BOŚ)