Przecieki z EBC przyczyną wahań na euro
Przecieki z EBC przyczyną wahań na euro
Emocje związane z jutrzejszym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego są duże, stąd też rynek jest wyczulony na jakiekolwiek spekulacje z tym związane. I tak rzekoma obniżka długoterminowych prognoz dla inflacji względem ścieżki zaprezentowanej w marcu b.r. doprowadziła do przeceny wspólnej waluty, gdyż mogłaby oznaczać, że ECB znacznie wolniej odchodziłby od obecnej, luźnej polityki.
Po kilku godzinach inne źródła podały, jakoby korekta prognoz dla inflacji nie miałaby być znacząca, a ECB miałby bardziej skupić się na wyższych projekcjach dla wzrostu gospodarczego, co doprowadziło do wymazania wcześniejszej przeceny. Pytanie jednak, czym rzeczywiście ECB mógłby jeszcze zaskoczyć optymistów, aby podtrzymać tendencję wzrostową na euro. Tu pole jest dość zawężone, o czym pisałem rano.
Na parze EUR/USD widać, że oscylujemy wokół ważnego poziomu 1,1267 (opór z 23 maja). Kluczowe w przypadku próby wybicia w górę mogą być okolice 1,1299 (maksimum z listopada ub.r.), a nie piątkowe maksimum przy 1,1284. W przypadku mocniejszej przeceny (rozczarowanie informacjami z ECB) mocne wsparcie można umiejscowić w rejonie 1,11 (dolne ograniczenie blisko 2-miesięcznego kanału wzrostowego).
Dolar może mieć ograniczone pole do odbicia ze względu na zaplanowane na jutro na godz. 16:00 zeznania byłego szefa FBI w Senacie. Mogą one otworzyć nową linię frontu politycznej walki z prezydentem Trumpem, co mogłoby się odbić na szansach na szybkie wdrożenie ustaw gospodarczych i podatkowych przez Kongres.
Ryzyko polityczne dobrze widać w notowaniach USD/JPY, które pozostają nisko mimo ostatniej przeceny. Okolice 108,12 to minimum z kwietnia b.r., którego prawdopodobieństwo przetestowania nie jest już tak niskie, jak jeszcze kilka tygodni temu.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marek Rogalski