Prodolarowe potwierdzenie?
Prodolarowe potwierdzenie?
Owszem, dajemy na wszelki wypadek znak zapytania. To, że wczoraj w maksimach notowano 1,1745, a teraz widzimy 1,1685, to oczywiście jest sygnał umocnienia dolara, ale można mieć wątpliwości co do tego, czy jest to konsekwentne i trwałe potwierdzenie siły waluty amerykańskiej.
Zasadniczo, taki właśnie jest trend... I to niebanalny, bo 10-letni, ale możemy mówić też o okresie od końcówki kwietnia 2018. Mieliśmy zejście do 1,1515, odbicie od wsparcia, korektę i złe spojrzenie rynków np. na działania Trumpa przy równoczesnym, relatywnym zadowoleniu z tego, że w końcu powstał nowy rząd we Włoszech. Zresztą, nie wszystko to się da w pełni zracjonalizować.
Tym niemniej dziś dość sensownymi wytycznymi będą dane makro. Przede wszystkim mówimy tu o odczytach PMI dla usług: Hiszpanii (9:15), Włoch (9:30), Francji (9:50), Niemiec (9:55), Strefy Euro (10:00), Wielkiej Brytanii (10:30) oraz USA (15:45). W USA mamy też indeks ISM dla usług, mianowicie o 16:00, a w Strefie Euro sprzedaż detaliczną za kwiecień: o 11:00.
Co do Brytanii, to odczyt będzie rzecz jasna dotyczyć par związanych z funtem, a nie eurodolara. W tym kontekście przypomnijmy, że np. GBP/USD notował w połowie kwietnia 1,4375, a teraz mamy 1,3320. Z tej perspektywy to jest osłabienie funta, niemniej w ostatnich dniach funt trochę odzyskał. Inaczej to wygląda na GBP/EUR – tu mamy od początku maja coś w rodzaju konsolidacji, w której przebijał momentami klimat trendu wzrostowego. Wyraźne minimum to ok. 1,13, po drugiej stronie mamy szczyty przy 1,15.
Teraz o PLN
Funt-złoty wstrzymał do pewnego stopnia proces umocnienia naszej waluty. To znaczy, okolice 4,8620-30 okazały się wsparciem, co nie budzi zaskoczenia. Teraz notowania delikatnie rosną. Podobnie na USD/PLN, wykres przyhamował przy 3,6550, choć wczoraj przez moment był ok. 0,8 grosza niżej.
Na euro złotym jesteśmy przy 4,2735, czyli lokujemy się ok. 6,5 grosza poniżej szczytów zakreślonych w ubiegłym tygodniu. Także i tu można mówić o osiągnięciu wsparcia lokalnego.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Tomasz Witczak