Pomyślne wieści na temat polskiego PKB
Pomyślne wieści na temat polskiego PKB
Główna para walutowa rezyduje teraz na poziomie 1,1475. Wykres od paru dni tkwi w stanie konsolidacji.
Technicznie rzecz biorąc, sytuacja jest dość zabawna: z jednej strony przebito wsparcie w pobliżu 1,15, naruszając w ten sposób kilkumiesięczny trend boczny (uprzednio naruszony tymczasowo w sierpniu); a z drugiej strony tak naprawdę ciągle balansujemy na tym wsparciu lub w pobliżu.
Europa - albo Bruksela - niepokoi się o Włochy i ich budżet. Włochy - i znów będziemy rozumować stronami... - z jednej strony uspokajają UE, iż nie mają zamiaru opuszczać tej organizacji, z drugiej zaś podkreślają, iż nie mogą i nie chcą stosować się do unijnych regulacji. Przynajmniej nie w stu procentach.
USA niepokoją się o Chiny, które kolejny raz osłabiły juana, zmniejszając stopę rezerw obowiązkowych w bankach.
Europa niepokoi się o Brexit, Brytania też - w tym brytyjscy przedsiębiorcy, którzy, przynajmniej według Deloitte, gremialnie obawiają się negatywnych skutków wyjścia z UE. Ale jednak para funt-euro stoi wysoko, przy 1,1380 i wyżej, a to oznacza, że funt jest dość mocny. Co prawda wykres doszedł do poziomu, w którym łatwo o przesilenie i redukcję notowań, np. do ok. 1,13.
Pod znakiem dobrego PKB
Nie, żeby pojawiły się jakieś autentycznie nowe odczyty dotyczące polskiego PKB, ale Międzynarodowy Fundusz Walutowy podwyższył swe prognozy w tej kwestii. W kwietniu zakładano na rok 2018 dynamikę 4,1 proc., obecne przewidywania to 4,4 proc. r/r. W przyszłym roku miałoby to być 3,5 proc.
Para euro-złoty klaruje się obecnie na poziomie 4,3150. Wczoraj kurs bywał chwilami jeszcze wyżej. Złoty jest w stanie osłabienia, ale na razie wykres nie ucieka. Na dolar-złotym widzimy natomiast 3,76, a zakreślono już poziomy o pół grosza wyższe. Akurat w tym przypadku to testowanie nowych maksimów lokalnych i to powinno zwrócić naszą uwagę. Może się okazać, że łatwo powiedzie się wędrówka do 3,7960 - 3,81.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Tomasz Witczak