Podbicie dolara przyniosło korektę na złotym
Podbicie dolara przyniosło korektę na złotym
Poranny, środowy handel na rynku FX przynosi mocniejszego dolara, co z kolei negatywnie rzutuje na waluty EM, w tym złotego.
PLN kwotowany jest następująco: 4,3371 PLN za euro, 3,7134 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7296 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9040 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,193 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny handlu na rynku FX przyniosły wyraźne umocnienie dolara (spadki na EUR/USD) po publikacji danych z USA. M.in. odczyt PPI za czerwiec wypadł powyżej prognoz, co podbiło oczekiwania na jeszcze dwie podwyżki stóp w wykonaniu FED jeszcze w tym roku. Mocniejszy dolar tradycyjnie przełożył się na podbicie presji podażowej na walutach EM, w tym PLN.
Złoty skorygował nieco ostatnie wzrosty – EUR/PLN odbił z okolic 4,3150 PLN do aktualnych 4,3350 PLN. Lokalnie warto wspomnieć o wczorajszej RPP, gdzie Rada zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniła stóp. W trakcie konferencji po posiedzeniu padło jednak stwierdzenie sugerujące, iż RPP czeka na ruchy na stopach ze strony EBC i dopiero to byłoby sygnałem do konieczności dostosowania krajowej polityki monetarnej.
Prezes NBP odniósł się również do ostatnich zmian na PLN określając, iż PLN ma bardzo mocne fundamenty, a ostatnie zmiany (m.in. wobec USD) nie wywarły znaczącego wpływu an gospodarkę. W szerszym ujęciu PLN pozostaje pod wpływem czynników zewnętrznych.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się publikacjom inflacji (m.in. CPI z USA). Ponadto w kalendarzu na dziś mamy publikację protokołu z czerwcowego posiedzenia EBC.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze spadki na PLN nie zmieniły znacząco układów technicznych naparach. Na EUR/PLN widoczna jest istotna strefa wsparcia w rejonie 4,3150 PLN, a USD/PLN w okolicach 3,66 PLN.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko