Mocny PKB nie pomógł złotemu
Mocny PKB nie pomógł złotemu
Polska gospodarka w III kwartale osiągnęła 3. najwyższy wynik pod względem tempa wzrostu PKB w Unii Europejskiej. Przyspieszające ożywienie gospodarcze to oczywiście dobry znak, niemniej reakcje złotego były stosunkowo stłumione i losy polskiej waluty w dalszym ciągu zależą od czynników zewnętrznych.
Według wczoraj opublikowanych danych polska gospodarka w III kwartale rozwijała się w tempie 4,7 proc. r/r, czyli nawet lepiej niż zakładały wyraźnie optymistyczne założenia ekonomistów celujących w wynik na poziomie +4,5 proc. Co więcej, nieznacznie w górę zrewidowano odczyt za poprzedni kwartał (do +4,0 proc r/r).
Wyraźnie widać, że Polska korzysta na najwyższej od kilku lat aktywności gospodarczej w strefie euro, co w połączeniu z mocnym popytem wewnętrznym daje bardzo solidne tempo rozwoju. Niemniej dopóki nie dojdzie do znaczącego nasilenia się presji inflacyjnej RPP prawdopodobnie nie będzie chciała zabierać się za podwyżki stóp procentowych. Nawet pomimo pozytywnych rewizji prognoz makroekonomicznych prezes Glapiński w zeszłym tygodniu po raz kolejny zapewnił, że do zmian w polityce monetarnej Rady dojdzie najwcześniej w 2019 roku.
Mimo to rynek celuje z terminem pierwszej podwyżki na IV kwartał przyszłego roku, a przy dalej rosnących cenach surowców ten termin mógłby zostać przesunięty w przód. Pytanie tylko, czy hossa - przede wszystkim na ropie - się utrzyma. Pod koniec miesiąca odbędzie się posiedzenie OPEC, wobec którego uczestnicy rynku mają duże oczekiwania.
Ponadto obecna pozycja złotego wynika z ruchów na eurodolarze. Po kilku tygodniach wyraźnej aprecjacji dolara, teraz amerykańska waluta znajduje się w defensywie. Początkowy optymizm inwestorów wyparował i szanse na przyjęcie projektu reformy podatkowej przez amerykański Kongres w najbliższych dwóch tygodniach wyglądają coraz bardziej mgliście.
Dziś należy zachować podwyższoną ostrożność o godzinie 14:30. Wtedy poznamy dane inflacyjne oraz o sprzedaży detalicznej ze Stanów Zjednoczonych. Mocniejsze odczyty mogą zahamować dalsze osłabienie dolara, co powinno być pozytywnym sygnałem dla polskiej waluty. Przed godziną 10:00 za dolara płacimy 3,5847 złotego, za euro 4,2438 złotego, frank kosztuje 3,6317 złotego, zaś funt 4,7300 złotego.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Michał Dąbrowski