Kontynuacja „nieśmiałego” odreagowania na złotym
Kontynuacja „nieśmiałego” odreagowania na złotym
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na krajowych aktywach przyniosło kontynuację odreagowania na FX oraz FI. W obydwu przypadkach ruchy te bazują na próbie korekty na rynkach bazowych, co pozwoliło podbić wyceny aktywów EM.
W przypadku polskiego złotego mówimy tu oczywiście o wycenie dolara amerykańskiego, który cofnął się z okolic 13,5 – letnich maksimów. Lokalnie wydaje się jednak, iż krajowe czynniki podażowe (m.in. obawy o przyszłoroczny budżet oraz wzrost gospodarczy) ograniczać będą potencjał mocniejszego odreagowania na PLN.
W przypadku rynku FI obserwowaliśmy spadek rentowności papierów 10-letnich poniżej 3,5 proc. w ślad za analogicznymi ruchami na rynkach bazowych. Trudno jednak mówić tutaj o zdecydowanej korekcie m.in. na bundach czy papierach USA, gdyż inwestorzy w dalszym ciągu tkwią w niepewności co do planów D. Trump'a. Bazowe założenia z kampanii mogą przynieść podbicie wskaźników inflacyjnych, jednak już teraz słychać głosy, iż duża część propozycji zostanie zmieniona co mogłoby przełożyć się na perspektywy wzrostu w USA.
Lokalnie rynek tkwi pod wpływem słabych, krajowych danych makro. Poniedziałkowe wskazania dot. sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej podbiły (po kiepskim odczycie flash PKB za III kw.) obawy o stan krajowej gospodarki. W konsekwencji można przyjąć założenie, iż w przypadku publikacji kolejnych kiepskich danych inwestorzy powrócą do spekulacji dot. ewentualnych obniżek stóp przez RPP (pomimo deklaracji utrzymania stóp do 2018r.)
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Będzie to dzień spod znaku publikacji wstępnych odczytów indeksów PMI dla Europy ( m.in. Francji, Niemiec oraz zbiorczego wskazania) oraz popołudniowych wskazań z USA (m.in. wnioski o zasiłek, zamówienia na dobra trwałe) czy publikacji minutes z ostatniego posiedzenia FOMC.
Z rynkowego punktu widzenia pary związane z PLN weszły w stadium korekty ostatnich wzrostów (m.in. USD/PLN). Aktualna dynamika ruchu pozostaje ograniczona i zależy przede wszystkim od wydarzeń z szerokiego rynku (zachowania koszyka USD). Lokalnie widocznym jest jednak, iż jest jeszcze przestrzeń do dalszego odreagowania na PLN – na EUR/PLN zbliżamy się do pełnego zakresu 4,40 PLN, którego przekroczenie otwierać będzie drogę do zejścia do okolic 4,36 PLN. W przypadku USD/PLN kurs oscyluje blisko 4,15 PLN gdzie ruch ten może zostać dodatkowo pogłębiony do 4,13 PLN.
Poranny, środowy handel na rynku walutowym przynosi nam utrzymanie korekty wzrostowej ostatnich spadków na wycenie PLN. Polska waluta kwotowana jest przez inwestorów następująco: 4,4153 PLN za euro, 4,1558 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1093 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,1544 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 3,534 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko