Głos z Japonii i nie tylko
Głos z Japonii i nie tylko
Jeśli chodzi o kurs eurodolara, to dziś rano wykres pary rezyduje przy 1,09. Wczorajsze maksima to ok. 1,0945 – i był to test lokalnego oporu. Wygląda na to, że opór ten się obronił i dzięki temu dolar znów jest mocniejszy.
W Stanach o 14:30 poznamy wrześniową, wstępną dynamikę zamówień w USA (na dobra bez środków transportu i dobra trwałego użytku), a także tygodniową liczbę wniosków o zasiłek. O 16:00 poznamy indeks podpisanych umów kupna domów.
W tytule raportu wspomnieliśmy jednak o Japonii. Istotnie, w parlamencie japońskim wypowiedział się Haruhiko Kuroda, szef Banku Japonii. Stwierdził m.in., że każde działanie przeciw dolarowi w celu osłabienia jena będzie w praktyce interwencją forexową (a banki centralne raczej nie powinny się w to angażować). Mówił również, że nie widzi naglącej potrzeby zmiany docelowych poziomów stóp procentowych. Co do kursu jena, to USD/JPY jest teraz przy 104,54 pkt – idzie lekko w dół, niewiele wyżej mamy natomiast lokalny opór. Pod koniec września wykres był jeszcze momentami przy 100 pkt.
Na złotym
USD/PLN lokuje się przy 3,97. W minionych dniach bywał oczywiście wyżej (przy 3,9840, warto ten poziom mieć na uwadze), ale bywał też niżej – np. przy 3,95. Eurodolar skorygował jednak swoją korektę, tak więc my tracimy do dolara.
EUR/PLN jest przy 4,33. Nie ma tu jakiegoś szokującego, skokowego wyskoku na północ, ale jednak złoty się nie umacnia. Wpisuje się to zresztą w nasze ogólne, powtarzane od dawna założenia. Co do funta, to płaci się zań ok. 4,5820 zł.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Tomasz Witczak