Euro najtańsze od dwóch miesięcy
Euro najtańsze od dwóch miesięcy
Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym przynosi utrzymanie mocniejszego PLN przy niskiej aktywności inwestorów. Kwotowania PLN kształtują się następująco: 4,3550 PLN za euro, 4,1397 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0610 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0490 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,686 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
Od początku roku obserwujemy dość dobre zachowanie polskiej waluty, która zyskała m.in. 1,25 proc. wobec USD oraz 1,2 proc. w relacji do euro. Częściowo jest to wynikiem dobrego układu technicznego (przebicie wsparcia na 4,40 PLN) i faktu, iż ograniczenie presji wynikającej z wyceny USD pozwoliło na lekkie odreagowania na walutach EM.
Data 13.01 wskazywana jest jako czynnik ryzyka z uwagi na rewizje ratingów dla Polski ze strony Fitch oraz Moody's – wydaje się jednak, iż rynek dość pewnie zakłada, ze agencje nie zdecydują się na żadne ruchy. Dodatkowo niedawne dane makro (inflacja CPI oraz PMI) zostały odebrane pozytywnie wskazując na potencjalną zmianę nastawienia do krajowej gospodarki w kolejnych kwartałach.
Kluczowe pozostają jednak nastroje na szerokim rynku i zachowanie kwotowań eurodolara – teoretycznie kurs głównej pary walutowej odreagował powyżej 1,05 USD, jednak wedle danych CFTC po raz kolejny obserwujemy budowanie pozycji długich na USD. Decydującą kwestią na oceny perspektyw walut EM pozostaje wycena dolara – i kwestia podwyżek stóp przez FED – piątkowe dane dot. NFP (156k vs oczek. 178k) nie zmieniły tutaj szerszego obrazu oczekiwań w zakresie polityki monetarnej w USA.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z krajowego rynku. MF przeprowadzi aukcję bonów skarbowych o wartości 1-2 mld PLN. Również szeroki kalendarz makro nie przynosi dziś kluczowych wskazań i odczytów (poza popołudniową serią wystąpień przedstawicieli FED).
Z rynkowego punktu widzenia ruchy na PLN z piątku (wyraźny spadek poniżej 4,3650 PLN) należy traktować jako nie do końca wiarygodne z uwagi na ograniczoną płynność. Początek nowego tygodnia również nie charakteryzuje się podbiciem aktywności z uwagi na dzień wolny od handlu w Tokio. Teoretycznie kurs EUR/PLN po wybiciu wsparcia na 4,40 PLN dotarł do kolejnej strefy na 4,3450-4,3650 PLN, która teoretycznie powinna ograniczyć dalsze spadki na tej parze. Ciekawiej prezentuje się zestawienie m.in. z CHF, gdzie wedle analizy technicznej istnieje jeszcze przestrzeń do spadków na parze.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Ryczko