Czekamy na decyzje banków centralnych oraz… Chińczyków
Czekamy na decyzje banków centralnych oraz… Chińczyków
Czwartkowy handel nie przynosi większych zmian w poziomie notowań złotego, chociaż widać próby schodzenia w dół z USDPLN. Trzeba jednak zaznaczyć, że do złamania okolic 3,70 i przetestowania poziomu 3,6935 doszło jeszcze wczoraj wieczorem, po tym jak dolar osłabił się na głównych crossach po pojawieniu się informacji o chęci wznowienia rozmów handlowych z Chinami przez USA, tym razem negocjacje miałby poprowadzić Sekretarz Skarbu Mnuchin, co można odebrać jako sygnał, że Biały Dom traktuje je poważnie.
To też potwierdzałoby wcześniejsze spekulacje, jakoby temat kolejnych ceł na 267 mld USD mógł zostać potraktowany, jako karta przetargowa. Na razie nie ma jednak oficjalnej odpowiedzi ze strony Pekinu, ale rynek zaczął żyć nadzieją. To jednak może być za mało.
Kluczowe tematy na dzisiaj są dopiero przed nami. O godz. 13:00 poznamy decyzję Banku Turcji, gdzie spodziewana jest podwyżka stopy jednotygodniowej do 22 proc. z 17,75 proc. – tyle, czy do tego dojdzie i czy to wystarczy, aby na nieco dłuższy czas ustabilizować notowania tureckiej liry? Trudno to ocenić, dzisiaj rano TRY jest najsłabszą walutą w zestawieniach i dalszy rozwój wypadków może rzutować na sentyment wokół EM.
Poza tym posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego – decyzja o godz. 13:45. Stopy nie ulegną zmianie, ale rynek spekuluje, czy ECB nie obniży prognoz makroekonomicznych. Ważne będzie też to jakie nastawienie będzie miał Mario Draghi podczas konferencji prasowej o godz. 14:30 – im mniej pesymizmu, tym lepiej dla sentymentu w regionie. Dzisiaj rano nieco odbija korona czeska po wczorajszym wyraźnym ruchu wywołanym komentarzami Jirego Rusnoka nt. podwyżki stóp 26.IX, nieco słabnie też forint, chociaż wczoraj po południu udało się wymazać część strat wywołanych decyzją Parlamentu Europejskiego.
Z pozostałych tematów na dzisiaj to obserwujmy też dzisiejsze odczyty inflacji CPI z USA o godz. 14:30. Wczoraj dane PPI wypadły słabiej, co gdyby się powtórzyło dzisiaj, mogłoby stać się kombinacją do spadków dolara – wraz z nowymi informacjami z frontu USA-Chiny, które obniżałyby ryzyko eskalacji wojny handlowej.
Jeżeli bilans dzisiejszego dnia byłby ujemny dla dolara, to byłoby to pomocne dla rynków EM. Analiza techniczna USDPLN pokazuje, że rosną szanse na złamanie okolic 3,69 i test ważnej linii wsparcia przy 3,6830-50. Zejście niżej będzie sygnałem, że idziemy w stronę dołka z końca sierpnia przy 3,6359. Niemniej nie będzie to możliwe bez wsparcia ze strony zwyżkującego EURUSD.
W przypadku EURPLN wciąż wsparciem pozostaje rejon 4,30, chociaż rynek ciąży na południe. Ważne mogą być nadchodzące godziny – jeżeli widoczny biały korpus dziennej świecy, zacznie być wymazywany, to wzrosną szanse na zejście poniżej w/w poziomu 4,30. Opór to okolice 4,32. Złamanie 4,30 stworzy preteksty do testowania wsparcia przy 4,2860.
Opublikowane o godz. 10:00 dane GUS nt. sierpniowej inflacji CPI nie miały większego znaczenia, gdyż potwierdziły wcześniejsze szacunki na poziomie 0,0 proc. m/m i 2,0 proc. r/r.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marek Rogalski