Białas: łatwa wymówka
Białas: łatwa wymówka
Nocny skok awersji do ryzyka z winą po stronie Korei Północnej wspiera jena i inne bezpieczne przystanie, ale też stał się łatwym pretekstem do realizacji zysków z rajdu dolara. Tradycja podpowiada odreagowanie, choć bliskość weekendu może hamować aktywność. W kalendarzu mamy sporo wystąpień i danych.
Północnokoreański lider Kim Dzong Un, znany także jako „Człowiek Rakieta na misji samobójczej” (cytat z prezydenta Trumpa), chce być wierny swojemu przydomkowi i straszy testem kolejnej bomby termojądrowej. Taką informację przekazał minister spraw zagranicznych Korei w odpowiedzi na posiadane przez Trumpa akty wykonawcze wycelowane w firmy współpracujące z reżimem Kima.
Rynki dawno nie słyszały niczego z Korei, więc takie przypomnienie postraszyło co niektórych, a reakcje były oczywiste - zyskuje JPY, CHF i złoto, a tracą południowokoreański won i rentowności obligacji USA. Jednak jeśli mamy być całkowicie wierni tradycji, wstępne ruchy aktywów powinny być krótko-trwałe i szybko powinno przyjść odreagowanie. USD/JPY już zdołał odbić bliżej 112, cena złota cofa się 1 USD do 1296 USD/oz.
USD dodatkowo ucierpiał na nocnym zamieszaniu, które skłoniło inwestorów do realizacji zysków z rajdu dolara po jastrzębim wydźwięku decyzji FOMC. Mimo tego fundamentalne tło, jakie teraz buduje się wokół dolara, może być coraz atrakcyjniejsze (jastrzębi Fed, poprawa w danych, reforma podatkowa), co może podtrzymać siłę USD o końca roku. Dziś w kalendarzu mamy kilka wystąpień członków Fed: Williamsa (12:00), George (15:30) i Kaplana (19:30). Ten ostatni wydaje się najważniejszy, gdyż ostatnio jego komentarze wskazywały na malejące poparcie dla grudniowej podwyżki. Po środowej decyzji FOMC, a szczególnie po wykresie kropkowym możemy domniemywać, że Kaplan utrzymał głos za podwyżką, więc jego dzisiejsza wypowiedź zapowiada się mniej gołębio.
Inne ciekawe przemówienie w piątek to wystąpienie premier Wielkiej Brytanii May we Florencji (15:15), które może zdefiniować przyszłość rozmów w sprawie Brexitu. Spekuluje się, że May zamierza zaprezentować otwartość Wielkiej Brytanii do zapłacenia UE 20 mld EUR w ramach zwrotu zobowiązań wspólnotowych w zamian za utrzymanie Wielkiej Brytanii w jednolitym rynku europejskim w trakcie okresu przejściowego. Ambitny plan i ciekawe będzie, czy UE da się „przekupić” (choć prawdopodobnie będzie żądać więcej w przyszłości)? Jeśli jednak już dziś usłyszymy głosy sprzeciwu ze strony europejskich oficjeli, funt może tracić, choć korekty powinny być płytkie, gdyż rynek ochoczo wykorzystuje przeceny GBP do zajęcia nowych pozycji.
Poza tym w piątek nie brakuje wydarzeń. Po stronie danych makro mamy wstępne odczyty PMI z Eurolandu i USA. Z Kanady dostaniemy CPI i sprzedaż detaliczną. Słaba presja inflacyjna nie powstrzymała Banku Kanady przed podwyżką stopy overnight na początku września, zatem dane te mogą teraz być mniej istotne od sprzedaży. Po względnie słabym wyniku za czerwiec (0,1 proc. m/m), lipiec może przynieść mocniejsze odbicie, co by wpisywało się w retorykę banku o silnej aktywności gospodarczej. Dla EUR ważne mogą być przemówienia Coeure, Draghiego i Constantio. Mamy też przemówienia prezesów banków centralnych Szwecji i Norwegii.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Konrad Białas