Bank Nowej Zelandii w cieniu FED
Bank Nowej Zelandii w cieniu FED
Niejako w cieniu kończącego się w środę posiedzenia FED (komunikat i projekcje makro poznamy o godz. 20:00, a konferencja prasowa Janet Yellen rozpocznie się o godz. 20:30) mamy decyzje RBNZ, czyli banku centralnego Nowej Zelandii. Komunikat poznamy o godz. 23:00. Po tym, jak w sierpniu RBNZ zdecydował się na ciecie stóp o 25 punktów bazowych do 2,00 proc., teraz taki ruch nie jest oczekiwany.
Kluczowe będzie, zatem to, czy RBNZ będzie chciał wykorzystać środowy komunikat do osłabienia dolara nowozelandzkiego (NZD), który jak wskazywał jeszcze w sierpniu (a co zostało przez rynki zignorowane) jest zwyczajnie nazbyt drogi. Tym samym trudno oczekiwać, aby decydenci w banku zamknęli sobie furtkę do dalszych cięć stóp procentowych, chociaż taki ruch w najbliższych miesiącach musiałby mieć rzeczywiście mocne podstawy (a takich teraz nie widać).
Technicznie NZD/USD jest w ciekawej sytuacji – wczorajsze naruszenie rejonu oporu przy 0,7330 nie okazało się trwałe i powróciliśmy niżej. To potwierdzałoby scenariusz w którym słabość tej pary stała się widoczna już od 8 września, kiedy rynek zaczął zawracać w dół po mocnym wybiciu się górą na nowe, tegoroczne szczyty. Tym samym możemy mieć do czynienia z formowaniem się większego impulsu spadkowego.
W krótkim terminie nie można jednak wykluczyć, że wczorajsze maksima przy 0,7357 nie zostaną chwilowo naruszone – gdyby komunikat FED wypadł dziś wieczorem zaskakująco „gołębio”, a RBNZ nie akcentował aż tak mocno kwestii silnego kursu lokalnej waluty. Przy poziomie 0,7475 można zlokalizować zarówno dawną linię trendu wzrostowego rysowaną od lipcowego dołka, a także tegoroczne, wrześniowe szczyty (dokładnie 0,7484). Niemniej w szerszym horyzoncie kluczem będzie testowanie i łamanie wsparć przy 0,72.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Marek Rogalski