Balcerowski: Draghi zdecyduje o losach złotego
Balcerowski: Draghi zdecyduje o losach złotego
Polska waluta reaguje lekkim osłabieniem po piątkowej decyzji agencji ratingowej Standard&Poor's, która pozostawiła ocenę wiarygodności kredytowej na niezmienionym poziomie (BBB+). Z kolei w trakcie weekendu główna uwaga szerokiego rynku skierowana została na Japonię, gdzie odbyły się przyspieszone wybory parlamentarne.
Choć konsensus nie zakładał zmian ratingu ze strony S&P, z pewnością gdzieniegdzie tliły się nadzieje na podniesienie chociażby perspektywy z obecnego, stabilnego poziomu, niemniej jednak tak się nie stało.
W swojej argumentacji agencja zasugerowała, że pozytywny wpływ na rewizję ratingu miałoby obniżenie deficytu na rachunku obrotów bieżących oraz dalszy spadek poziomu długu. Analitycy patrzą także bardziej skrupulatnie na sytuacją demograficzną sugerując, że implementacja reform, które miałyby na celu poradzenie sobie z negatywnym czynnikiem starzejącego się społeczeństwa, również mogłoby wesprzeć wyższą ocenę.
S&P zwróciła także uwagę na rodzące się powoli ryzyko polityczne w postaci przyszłorocznych wyborów samorządowych i parlamentarnych w 2019 roku, co może sprzyjać zwiększaniu wydatków, a w konsekwencji utrudniać utrzymywanie umiarkowanego deficytu. Ponadto, niekorzystny wpływ ma mieć również reforma emerytalna.
Notowania złotego otworzyły się nieco słabiej, co jest jednak również efektem mocniejszego dolara, który wciąż napędzany jest przez oczekiwania dotyczące reformy podatkowej. Patrząc szerzej, w niedzielę mieliśmy przyspieszone wybory parlamentarne w Japonii, gdzie bez większego zaskoczenia triumfowała partia obecnego premiera Shinzo Abe, która wraz z koalicjantem zdołała utrzymać wymaganą większość (2/3) umożliwiającą dokonywanie zmian w konstytucji. W rezultacie japońska waluta osłabia się, gdyż wynik wyborów oznacza kontynuację m.in. ekspansywnej polityki monetarnej.
O ile dzisiejsza sesja powinna upływać raczej spokojnie, o tyle kolejne dni już z pewnością tak spokojne nie będą. Kluczowym wydarzeniem będzie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, gdzie oczekuje się ogłoszenia ustaleń odnośnie do dalszej przyszłości programu skupu aktywów (QE).
Obecny program wygasa wraz z końcem roku, a jednym z bardziej prawdopodobnych scenariuszy wydaje się jednoczesne jego wydłużenie (potencjalnie o 9 miesięcy) wraz z obniżeniem miesięcznej sumy, za które bank centralny będzie dokonywał skupu papierów wartościowych z rynku. Od decyzji EBC będzie zależał kurs głównej pary walutowej (EURUSD), a więc i losy polskiej waluty. O godzinie 8:49 za dolara płacono 3,6004 złotego, za euro 4,2364 złotego, za funta 4,7535 złotego zaś za franka 3,6599 złotego.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.
Arkadiusz Balcerowski